środa, 25 stycznia 2017

#32 Imprezkowo / 25 Karolci

20.01.2017r.
To był niezły piątek! Pełen szaleństwa i dobrej zabawy, spędzony w cudownym gronie moich dziewczyn <3 urodziny Karoliny z pewnością będą niezapomniane! Dawno się tak dobrze nie bawiłam...
Karolcia ma 26.01 25. urodziny, które wyprawiała w zeszły piątek. Przyjechałam do niej o 16, żeby się ze wszystkim przygotować.
Odebrała mnie z Agą z SKM Zaspa i pojechałyśmy do Niej do domku. Tam porobiłyśmy troszkę zdjęć, m.in:
O 17 ruszyłyśmy po Ankę i Kamilę odebrać je na Wrzeszcz. Już byłyśmy w 5!:) co za ekipa! U Karoliny się napiłyśmy soczku:
Posiedziałyśmy razem, porobiłyśmy zdjęcia-jak to dziewczyny i ruszyłyśmy na 19 do Pubu Cuba Libre i zaczęłyśmy urodzinową zabawę! Karolina przygotowała pełno przekąsek: chipsy, paluszki, kanapki z jajkiem, łososiem, szynką, serem itd.
Do tego postawiła nam po drinku. W pubie było aż 88 niesamowitych, przeróżnych pozycji, więc jest w czym wybierać. Jednak ja standardowo Mojito, czyli rum, świeża mięta, cukier brązowy, syrop limonkowy i limonka. Nieporównywalnie najlepszy wg mnie, z tego jak smakowałyśmy to co wybrałyśmy. Skusiłam się na następnego, w końcu urodzinki Karolci! Nie są takie drogie, a bardzo duże i mega dobre...
Porobiłyśmy trochę zdjęć, pośmiałyśmy się itd. i o 21:30 ruszyłyśmy do Sopotu do klubu na imprezkę! :3 Przyjechał po nas Wojtek, chłopak naszej solenizantki i ruszyliśmy. Niestety z nami już nie jechała Anka z Kamilą i Adą :(
Przed krzywym domkiem na Monciaku podeszła do nas kobitka z Złej Kobiety i dała nam wejściówki i każdemu po kuponie na darmowego drinka. Zaraz potem załapałyśmy się na wejściówkę do Ego i również dostałyśmy po darmowym drinku. My z Karolcią jak z ADHD chciałyśmy się wybawić. Wypiłyśmy drinka w Złej Kobiecie...
Potem w Ego...
A gdy wróciłyśmy już parkiet zaczął się wypełniać, więc i my dołączyłyśmy do ludzi. BYŁO EKSTRAAA! Potem zaprosili nas do Dream'u, gdzie wypiłyśmy 3 lampki szampana
 Gdy wróciłyśmy dostałyśmy kolejne 3 darmowe drinki w Złej Kobiecie. W sumie dobrze, bo tańczyłyśmy całą noc i strasznie chciało mi się pić, a te drinki to był prawie sam sok haha. Noc była niesamowita, cudownie się bawiłam i nie mogę doczekać się powtórki, która będzie tym razem... z okazji MOICH URODZIN! 2 marca, czyli czwartek kończę moje -naście i zaczynam 20! Więc w piątek zawitamy do Sopotu. Wczoraj dzwoniła do mnie najkochańsza Marcia i mam nadzieję, że uda jej się też do nas dojechać, bo została zaproszona również. Czyli damski wieczór w najlepszym babskim gronie ever! Ale wracając do urodzin Karolci... Wojtek przyjechał po nas o 3 w nocy i odwiózł do domu Karoliny, bo tam spałam.
Następnego dnia wstałyśmy o 9, bo miałam do roboty na 12-21. Trochę zniszczona, dzień ledwo przeżyłam, ale dało radę. Na szczęście/nieszczęście zostawiłam u niej ładowarkę i zegarek, więc to nas zaciągnęło do spotkania w poniedziałek. Czyli co? MANEKIN <3
Umówiłyśmy się na Zaspie, dojechałam SKM o 13:10, a Karolina mnie odebrała. Plan był najpierw jechać do Gdyni na jakiś lunch itp, ale jednak standardowo. Postanowiłam sprawdzać kolejne dania, jakich do tej pory nie jadłam. Zdecydowałam na wytrawne ze względu na studniówkę (od słodkiego źle by moja twarz wyglądała XD). Postawiłam na:

  • Naleśnika wytrawnego z kurczakiem marynowanym, camembertem i żurawiną oraz sosem.
A Karolina zamówiła coś co wypatrzyło me oczko:

  • Tagiatelle naleśnikowe z kurczakiem, kurkami, śmietaną, cebulą i rukolą.
  • I lemoniadę z cytrynką i świeżą miętą :)

To było ZAJEBISTE! A potem pojechałyśmy do Bałtyckiej na kawkę do McDonald's- tradycja.

Cóż mogę powiedzieć... Nigdy nie spotkałam tak zajebistych dziewczyn i kocham je po prostu. Czuję, że dzięki nim najbliższe dwa lata w tej szkole będą niesamowicie barwne i cudowne, co więcej, że to nie będzie tylko na dwa lata! :) Ten weekend był zajebisty ekstra i nie mogę doczekać się powtórki. Dzięki moje dziewczyny za to, że czas z Wami jest tak niesamowity <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz